Prostytutki pod Frankfurtem,
pracowały czasem hurtem,
trzech klientów na raz.
Po robocie zaraz...
w łeb, do wora i za burtę.
A myśliwy z podprzeworskich Laszczyn,
swych doświadczeń wielki bagaż taszczy,
dzięki temu złapał jeża,
kunę oraz nietoperza,
wabiąc je dźwiękami ze swej paszczy.